Koniec roku to czas podsumowań i snucia nowych planów.
2019 rok był zdecydowanie pełen emocji i choć zaplanowaliśmy go wcześniej z moim partnerem – okazało, że wiele spraw nas zaskoczyło. Takie jest życie.
Jednak myślę, że oboje osiągnęliśmy więcej, niż mieliśmy w planie, choć nie wszystkie cele zrealizowaliśmy. Zebraliśmy mnóstwo lekcji życiowych, nowych doświadczeń i wiedzy. Spełniliśmy też kilka naszych marzeń.
A oto najważniejsze wydarzenia mijającego roku:
- Zaręczyny
- Powstanie mojej firmy
- Szkolenie Anthony’ego Robbinsa
- Moja grupa wsparcia z (#Ewa Kołtuniewicz Project i #Naboso)
- Przeprowadzka
- Peru
- Remont mieszkania
- Współpraca z Agencją Wszechmogącą
- Stworzenie i wydanie e-booka
- Współpraca z Anią z #NowyKontent
Po drodze było mnóstwo fantastycznych wyjazdów i spotkań z cudownymi ludźmi. Ukochane planszówki, zwiedzanie, etc.
Było też kilka lekcji, które musiałam odrobić po wielokroć. Motywem przewodnim, który wciąż do mnie wracał, był brak zaufania do wewnętrznego głosu. To przełożyło się na problemy w obszarze zawodowym, osobistym i w biznesie.
Myślę, że to najważniejsza lekcje, jakie wyniosłam z 2019 roku. Kiedy Twój wewnętrzny głos mówi “nie”, albo “przemyśl, zastanów się, przeanalizuj zyski i straty”, to ufaj mu bezgranicznie. Wie, co mówi.
Czasem patrzymy z krótkiej perspektywy na to, co możemy zyskać, a nie dostrzegamy tego, co możemy stracić, jeśli trzeba będzie odkręcić pewne sprawy.
Na nowy rok oboje jesteśmy już dużo lepiej przygotowani. Mamy strategie, narzędzia, a przede wszystkim plan B i C. Któryś na pewno zadziała.
Już pod koniec stycznia będziecie mogli poznać moje techniki realizacji celów, którymi podzielę się podczas planowanego niebawem szkolenia online. Szczegóły poznacie już wkrótce.
Jakie są Wasze lekcje z 2019 roku? Czego się dowiedzieliście o sobie, świecie, życiu?